"How are your grades?"
"What are you majoring in?"
"Have you got a boyfriend?"
"What do you want to do when you graduate?"
"(...) Autoterapia to wyrzucanie wszystkiego z siebie i patrzenie jak się to rozpłakuje na stole"
–Agata Tuszyńska w rozmowie z Tomaszem Raczkiem, Kultowe Rozmowy, TVP
"Nigdy się nie zakochiwałem. Związek z Moją Byłą Kobietą powoli wykluł się ze sterty śmieci - pożyczonych kompaktów, butelek po piwie, herbat, biletów na koncerty i przede wszystkim chwil, klisz, sieci wzajemnych interakcji pomiędzy grupą podobnych sobie znajomych - tuszujących nieznośne seksualne napięcie przybieraniem aspołecznych póz i dekadencją w w zwrotnych butelkach. Nie było w tym olśnienia ani pieprznięcia, które tak naprawdę jest jakimś zbiorowym marzeniem; raczej pasywne poddanie się konieczności. Język w ustach, dymanie po ciemku, fasolka po bretońsku, nastrój po chuju - ściąganie empetrójek, ściąganie spodni, ściąganie twarzy."
–Jaśnie Panie Jakubie, jak Pan to robi?
"Życzę ci, abyś był otoczony ludźmi, którzy potrafią darzyć cię miłością, nie odbierając samotności."
–Magda Umer, Andrzej Poniedzielski, Jak trwoga to do bloga
"w Nowym Roku życzę sobie spokoju. chcę dowiedzieć się, czym jest spokój, nauczyć się go i zacząć go stosować. w każdej sytuacji."
–doubleespresso
"Miała tyle do napisania, tyle historii do opowiedzenia. Gdyby tylko potrafiła znaleźć odpowiednie ujście, gorące myśli i pomysły buchnęłyby jak lawa, gęstniejąc w silny strumień oryginalnych dzieł, jakich świat jeszcze nie widział."
–Haruki Murakami, Sputnik Sweetheart
"Kiedy poznałem bliżej [Lestera] Bowiego, przestałem zauważać, że jest czarny. Nie czułem się też biały. Przecież to jakaś umowna bzdura, moja skóra jest różowobrązowa, a nie biała. Zacząłem kumać, że nikt nie jest biały ani czarny. Jesteśmy różowi, szarzy, brązowi, ale nie ma czegoś takiego jak czarny czy biały, to tylko głupi skrót myślowy, wstęp do faszystowskiej nomenklatury"
– "Tymon Tymański. Autobiografia. ADHD" Rafał Księżyk
"Sam sobie stworzyłeś ksywę?
Ludzie rzadko są w stanie sami siebie stworzyć. W szkole łapią żenujące ksywki i już na zawsze pozostają Młodymi, Grubymi, Rudymi albo jeszcze gorzej. Mnie nigdy nie przezywano. Chciałem się samoustanowić, nie chciałem być dłużej Ryśkiem czy Rychem. Rysiek ograniczał mnie i upadlał, przykuwając do wiecznego statusu podwórkowego poczciwiny, jednego z tych słowiańskich chłopiąt z powtarzalnym sufiksem na końcu imienia - tłumu Marków, Darków, Jarków i Czarków. Na studiach zacząłem przedstawiać się jako Tymon i ludzie to kupili. "
– "Tymon Tymański. Autobiografia. ADHD" Rafał Księżyk
"Zostałem happenerem, stand-uperem i poetą, zrozumiałem, że na scenie mogę zrobić dosłownie wszystko. (...) Nieważne, w jaki sposób zaoferujesz ludziom katharsis. Nawet jeślibyś miał nie zagrać dźwięku. (...)Odtąd zasada wzajemnego zaufania w moich zespołach polegała na tym, że jeśli na przykład taki Lechu Możdżer, śmigając swoje perliste pasaże, miałby poczuć przemożną i ekspresyjną potrzebę wysrania się na klawiaturę, zaoferowalibyśmy mu nasze stuprocentowe wsparcie - pięknie akcentując, inkrustując oraz akompaniując mu do tego srania."
–"Tymon Tymański. Autobiografia. ADHD" Rafał Księżyk