"Zostałem happenerem, stand-uperem i poetą, zrozumiałem, że na scenie mogę zrobić dosłownie wszystko. (...) Nieważne, w jaki sposób zaoferujesz ludziom katharsis. Nawet jeślibyś miał nie zagrać dźwięku. (...)Odtąd zasada wzajemnego zaufania w moich zespołach polegała na tym, że jeśli na przykład taki Lechu Możdżer, śmigając swoje perliste pasaże, miałby poczuć przemożną i ekspresyjną potrzebę wysrania się na klawiaturę, zaoferowalibyśmy mu nasze stuprocentowe wsparcie - pięknie akcentując, inkrustując oraz akompaniując mu do tego srania."

–"Tymon Tymański. Autobiografia. ADHD" Rafał Księżyk